Pożyczyłam na jakiś czas aparat i biegam po domu robiąc zdjecia wszytskiemu co się rusza i nie. A oto efekt niedzielnych zmagań z moją siostrą. 🙂
Co prawda robienie zdjęć to nie moja działka, ale dlaczego czasami nie pobawić się w dosłownie „niedzielnego fotografa”. Zwłaszcza, że moja siostra tak zwinnie pozuje.
Jednak wkrótce wylądują tutaj zapewne pokazówki nowych szkiców i prac graficznych.
Zatem do zobaczenia! 😉